20.11.2013

Hour to midnight. Good time to paint

Urodził mi się w głowie nowy pomysł. 'Hey, czemu by nie wstawiać też WIPowych prac ze stołu? Może ktoś by jednak chciał zobaczyć nad czym pracuję?' Tak więc po to tutaj teraz jestem :) Po skończonej bandzie do Malifo wybrałem nowy cel ze swojej 'płaczącej o pomalowanie' skrzynki. Los chciał, że padło na leżą od paru miesięcy paczkę modeli do Infinity. Poranny podkład, baza Green Brownem z aero i można się było brać za detale :) o to co zdziałałem jak dotąd.









Jak widzicie z tyłu czekają w kolejce następne model, najpierw kobiety przodem :) godzina męczenia się z twarzą, ale efekt sam mnie powalił :D 'to ja tak potrafię?'

Lubię przy pracy zarzucić sobie jakąś nutę :) Czasami bywa, że lepiej pracuje mi się przy mocnych brzmieniach, czasami przy takich chamskich przytupajkach, ale dziś górą melancholia :D Tutaj nutka na dziś wieczór:

Czyż nie brzmi fantastycznie? A Wam przy jakiej muzyce najlepiej się tworzy? A może w ogóle nie możecie się skupić jak Wam coś brzęczy? Czekam na Wasze opinie :)

Pozdrawiam i wypatrujcie kolejnego wpisu już w weekend (skończyłem 3 modele do Seamusa tylko muszę machnąć zdjęcia)
Herrkuba  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz