Zapraszam do oglądania.
Foto pod tytułem: 'Kolorowa Hałastra' :) Na reszcie udało mi się w miarę ogarnąć światło do robienia fotek więc mam nadzieje, że coś na nich teraz widać :P
Assasynka - przepraszam od razy wszystkich fluffowców, ale serio nie wiem z jakiej armii jest ten model, wiem tyle, że jest to jakaś assasynka :P Przy tym modelu miałem największy ubaw ze wszystkich modeli dostarczonych przez Rafiego. Jej prostota i dokładność w szczegółach powaliły mnie na kolana. Mogłem potrenować na niej trochę blendów oraz pobawić się OSLem :) No i niestety musiałem użyć tego nieszczęsnego TrueMM, gdyż NMM mi tutaj totalnie nie pasowało
Mephioston - stary dobry model :) nawet widać jego toporny krok i ostre rysy twarzy. Nie ze wszystkiego jestem zadowolony na tym modelu. Czasami frustrowało mnie niedociągnięcie w rzeźbie, ale tragedii nie było. I znów OSL, uzależniłem się od tej techniki. Tutaj dodatkowo na plazmie starałem się washować 'source power', ale średnio to wyszło. No i pigment jest tragicznie położony, ale ze względu na to, że targałem tym Mephistonem przez parę eventów i pokazów malarskich i zawsze zapominałem o zabraniu ze sobą lakieru xD
Azrael i Minion - sam nie wiem co mam o nim sądzić. Na 100% Minion do malowania jest świetny i można pobawić się z blendami na nim. Trochę dziwne NMM mi wyszły tego złota, ale jest jak jest. Natomiast sam Azreal był trochę męczarnią. O ile sam ornament na banerze skończyłem jako pierwszy to reszta nie szła już tak fajnie. Bardzo zadowolony jest z OSL na combi-weaponie i na 'source powerach' na mieczu. Z twarzą miałem długą przeprawę. Ze 4 podejścia do niej miałem, aż w końcu wyszło (o dziwo oczy wychodziły poprawnie za każdym razem). Jak już pomalowałem Azreala i ornament na banerze została mi reszta plecaka i elementy z NMM na nim, lecz prawie przez pełny miesiąc nie mogłem do tego przysiąść. I dopiero dzisiaj z rana, jeszcze przed oddaniem modeli, kończyłem to malowanie xD tak więc washe na czaszkach schły podczas jazdy na Retkinie xD
I wrzucam jeszcze fotki już wcześniejszych modeli :)
Lurtz - swoją przygodę z malarką zacząłem od modeli LotRa, więc jak zobaczyłem taki model po górą innych modeli w zamówieniu od razu miałem banana na twarzy :) Bardzo jestem zadowolony ze skóry oraz TrueMetaliców. Ogólnie jak na modele LotRowe, Lurtz jest moim zdaniem jednych z lepszych rzeźb
BA ze sztandarem - nie pamiętam już jak mi się go malowało. Pamiętam, że fanowsko robiło się baner. Na pewno miałem problemy z czerwieniami (lecz już nauczyłem się dobierać nasycenie farb czerwonych :P ). Tak to linning poprawny i twarz niezła. Nie ma co się nad nim rozczulać :P
BA TechMarine - tego już totalnie nie pamiętam. Bardzo dawno temu go malowałem, ale teraz udało mi się lepsze fotki zrobić. To samo co z panem wyżej. Czerwień nie jest taka jaką bym chciał zobaczyć. Reszta ogólnie mi pasuje. Taki typek typowo na stół :P
Miałem wcześniej wrzucić relację i fotki z Hussara 2013, ale chyba nie dam rady tego zrobić, a po necie już krąży masa takich relacji. Ogólnie powiem tylko tyle, że jak ktoś chce się zdemotywować i powlepiać gały w prace iście z kosmosu to zapraszam na taki event jakim jest Hussar. Nie byłem nigdy na Golden Demonach, ale z tego co mi ludzie tam powiedzieli, to poziom był dużo wyższy u nas :P Ogólnie świetna atmosfera, ciekawi ludzi, piękne prace i dużo wiedzy można wyciągnąć od tych ludzi :) na Hussara 2014 wybieram się na 100% i chyba już z jakimiś pracami na konkurs :P Pozdrowienia dla Mateusza (red_gobbo blog) za wspólny wyjazd :)
Pozdrawiam i zapraszam na następny wpis :)
Herrkuba
Callidus Assassin - kozackie malowanie, odcienie czerni w malowaniu są dla mnie zmorą i chyba dla tego duży ukłon w stronę tej figurki. No i ten Mephioston - śliczny. Z resztą, szczególnie z tą malinową już się trochę opatrzyłem, a i tak mimo, że posiadam dwa egzemplarze tego techmarine z całego stada AM, które uzbierałem w swojej karierze, jest chyba rzeźbą, najlepszą figsą w składzie całego Mechanikum (fajny jest jeszcze ten oldskulowy ze skrzyneczką i kaczym dziobem, ale to zupełnie inna historia stylistyczna). Z malowaniem absolutnie niczego nie zmieniaj, robisz to świetnie, posiadasz fajne wyczucie i doskonale operujesz światłem (w pamięci mam orkowego szamana).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam