12.11.2015

The Long Journey

Swego czasu skończyłem dwa większe projekty, które już większość ludzi widziało, ale i tak trzeba update'nąć swoją galerie ^^ Tak więc zapraszam do krótkiej lektury

Some time ago I have finished two bigger projects, that most people have already seen, but still I need to update my gallery ^^ Thus I invite you to read the rest of the article.










Pracę jaką Wam dzisiaj pokażę to skończony pod koniec czerwca model hobbita od Fernando Ruiz Miniatures. Opowiem Wam też pokrótce jakie miałem przygody przy tym projekcie.

The work that I am about to show you is finished at the end of June model of a hobbit from Fernando Ruiz Miniatures. I will shortly summarize my encounter with this project.

Ogólnie sam pomysł był bardzo błyskawiczny i na tyle spodobała mi się wizja i prostota, że jak tylko miałem lekki zarys tego jak ma to wyglądać przystąpiłem od razu do działań. Z racji, że ostatnio nie narzekam na brak materiałów i piedestałów szybko zarzuciłem cały warsztat tym całym 'badziewiem' :D Wybrałem klocek, kawałek drewna, korę, małe przymiarki i już miałem wszystko sklejone xD Jak dobrze pamiętam, zacząłem pracę w piątek popołudniu. Do wieczora miałem scenę już skończoną. Pora na ogarnięcie modelu. Okazało się, że ułamałem mu stopę i zagubiłem fajkę -.- Także jeszcze tego samego dnia szybkie łatanie i klejenie. Od razu Pan hobbit dostał piny i nawiercenia na nie w piedestale. Tak zakończyłem pracę w piątek :3

Generally I came with the idea on the spur of the moment and I liked it and its simplicity enough that as soon as I had the general idea I went to work. As recently I have a healthy supply of basing material, plinths and so on my workshop was drowned in it. I chose the plinth, a piece of wood, bark some measuring and everything was glued. If I remember correctly I started Friday afternoon. By evening the scene was done. Now onto the model. As it turned out I broke its foot and lost the pipe -.- So the same day I did some quick fixes, drilling, pining the model to the base. That was it for Friday :3


Mały WIP. Coś już powoli widać :)
WIP. You can already see something :)

No i druga strona
Now the other side


W sobotę z rana nabuzowany weną do działania zabrałem się za malowanie. Rzeźba na tyle świetna, że 'malowała się sama'. Na skończenie jej zeszło mi jakieś 13-15h więc to nie dużo jak na model 54mm (choć wielkość terminatora, bo to hobbit xD). Potem szybkie przymiarki ze skończoną figurą i zabrałem się za dodatki do podstawy. Tutaj było trochę zabawy z elementami fototrawionymi i mchem oraz grzybami :D Wszystko wydawało się już skończone. Brakowało na pewno jeszcze tytułu pracy (projekt zrobiłem w CADzie i zleciłem wycięcie w blasze). I wtedy wpadłem na pomysł. 'Może w końcu polać coś żywicą?'. No i tak szybko jak narodził się ten pomysł, narodziły się też pytania 'skąd ją wziąć?'. Dzięki pomocy Frosta postanowiłem zakupić wodę firmy Delux. Ok, ściąga to w Polsce jedna firma. Szybki telefon i już wszystko wiem. 'Aktualnie nie mamy, ale proszę się odezwać za dwa miesiące'.... Świetnie. No to poczekamy.

Saturday full of the desire to create I started to paint. The sculpt was so good that it painted itself. I needed around 13 to 15 hours to finish it, not a lot for a 54mm model (it was as big as a terminator as this is a hobbit xD). Them some fitting of the finished mini and I got to work on the base. Here there was some fun with photo etched elements, moss and mushrooms :D It all looked finished. It still lacked the title (I made a project in CAD and had it cut in metal). That is when I had an idea. Maybe finally I could pour some resign. With the idea came questions where to get  the resin. Thanks to Frosts help I decoded to buy water effects from Delux. It is imported by only one company. A quick phone and I know everything I need. 'At this time we don't have any please call back in two months'...Great. We need to wait.


No i poczekałem, w końcu dotarła. Hajsy przelane, przesyłka nadana, paczka jest! Otwieram, a tam nie taka ilość jaką zamawiałem.  Nie powiem, że jest to tania zabawka, ale nie spodziewałem się za 130zł dostanę tylko 90ml! xD Znowu szybki telefon. 'Przepraszamy zaszła pomyłka. Proszę odesłać i my Panu przyślemy już tą dobrą'. Oczywiście uprzejmości za grosz jak by to była wina klienta -.- No nic. Po tygodniu jest paczka i wszystko gra. Zabieramy się za lanie tego tałatajstwa. Boże ile z tym jest problemów... Najgorszy to oczywiście nieszczelność przy obijaniu zalewanego miejsca. Katorga. Cieknie wszędzie, lepi się wszędzie, klnę jak szewc, ale trzeba działać i uczyć się na błędach ^^

Thus I waited, finally it is here. Money transferred, package sent, received! I open it and there I find the wrong bottle. I wont say that it is cheap but for 130zł I expected more than 90ml! xD Another phone. 'Sorry there was a mistake. Please send it back and we will send you the right one' Zero pleasantries as if it was my mistake -.- Oh well. After a week I got the package and everything is in order. Lets get to work. Oh my god how problematic this thing is. The worst one of all is the lack of  sealing where you plan to use it. It seeps everywhere, sticks everywhere, I curse like hell, but you need to keep going and learn from your mistakes ^^


W końcu się udało. Odłożyłem do wyschnięcia (dla pewności na dwa dni, a co! :3 ). Po tym czasie nadeszła chwila prawdy. Odlepiam taśmy i plastiki. Nie ma tragedii, ale super też nie jest. Zacząłem polerować powierzchnie całego klocka wraz z żywicą. Pozbyłem się jej z miejsc niechcianych, a następnie położyłem na niej błyszczący lakier. No i jest! :D Jeszcze tabliczka z tytułem i koniec.

Finally I did it. I left it to dry (for two days just to be sure :3 ). After that time came the moment of truth. I take of the tapes and plastics. There is no tragedy but it is not great as well. I started to polish all the surfaces of the plinth with the resin. I got rid of it from the unwanted places and next covered it with glossy varnish and there it is. Now just the plate and it is ready.






Możecie oddać swój głos na tą prace tutaj ---> CMoN
You can vote on it on here ---> CMoN

Pracę uważam mimo wszystko za udaną, a zabawy było przy niej co nie miara. Swoje już też wygrała i może coś tam jeszcze zdobędzie (zależy gdzie się wybiorę :D). Z najważniejszych nagród to srebro w kategorii Large Fantasy na tegorocznym Hussarze :) dodatkowo zdobyła wyróżnienia w Toruniu oraz w Łasku.

All in all I think that the project was a succes, and I had a lot of fun during it. It also won its prizes and maybe it will get some more, depend where I decide to take it. The most important are silver on Hussar in large fantasy and some honourable mentions in Torun and Lask.


Jak co roku mimo, że w Polsce się nie obchodzi Halloween wycinam dynie :D Fajna zabawa jak zawsze. W tym roku wyszło mi coś takiego ^^

As every year, there is no Halloween in Poland, I made a pumpkin :D Fun as always. This year I made something like this ^^

Dyniak w całej krasi :)
Pumpkin in all its glory :)

A tak prezentował się ze zgaszonym światłem i świeczką ^^
And this is how it looks with a candle inside ^^


No i na koniec, bo dawno nie było, nutka. Dzisiaj może coś lajtowego. Czasami odmęty Youtuba pozwalają poznać coś naprawdę fajnego. Tak właśnie było z tą piosenką, na którą trafiłem przypadkiem :) Lucia - Silence artystka z Rumuni, polecam

To finish off, this hasn't been here for some time, a tune. Today something light. Sometime the depths of Youtube allow me to find something good. That is how it was with this song, that I found by accident :) 'Lucia – Silence' an artist from Romania, recommended.




Best regards
Herrkuba

Translation
'K

2 komentarze:

  1. Z czarnym piedestałem lepiej by to wyglądało tak myślę...
    Fajna tabliczka z napisem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że czarny był by lepszy ale tutaj wpływ miała moja rodzicielka, która nalegała aby w końcu klocek miał inny kolor niż zawsze ten sam czarny :D ciężko się sprzeciwić, sam rozumiesz ^^ Tabliczka to był eksperyment, ale w miarę się udał. Prototyp zrobiony w CADzie, a mamuśka w pracy wycięła. Malowanie to już kwestia chwili.

      Usuń