22.01.2014

Review: Brushes

Dzisiejszy wpis chce poświęcić na omówienie kilku pędzli różnych firm. Cykl 'review' będę się starał kontynuować w miarę jeżeli będziecie potrzebny :P Więc piszcie co chcieli byście zobaczyć na łamach mojego bloga. Postaram się jeszcze wprowadzić 'inboxy', ale aktualnie ilość modeli mnie przerasta, choć w planach mam już parę zakupów :D











A więc zacznijmy od tego, czego ja osobiście używam. Poniżej macie fotkę pędzli codziennego użytku przeze mnie.

Lecimy od lewej:
- duży ławkowiec - masa zastosowań w moim warsztacie, ale głównie służy za miotełkę xD
- płaski Army Painter: Vehicle/Terrain - jeden z nielicznych APterów, które używam. Mimo upływu lat i częstego drybrushu w miarę trzyma fason. Na prawdę godny polecenia pędzel (mimo tego że już dwa razy był klejony :P )
- okrągły Citadel Drybrush - no cóż... nie powala, ani nie osłabia, taki nijaki pędzel do drybrushu. Miękkie sztuczne włosie, lecz do drybrushu nie potrzeba nic lepszego :P
- Starter Brush Citadel - nie pojmuję jak GW może dawać takie podstawowe pędzle do nauki. Ja używam go jako mieszałki do aerografu :D
- płaski ścięty Army Painter do drybrushu - z początku wyglądał fajnie, ale bardzo szybciutko stracił swój kształt i się rozlazł. Aktualnie jest on trochę poklejony i służy mi do 'ostrego' drybrushu.
- Mag-Pol 00 - zawsze mam 3 sztuki nówek na stole :P a czemu aż 3 to macie opisane niżej. Używam ich jak mam problem z dojściem gdzieś Winsonem 0.
- na koniec dwa Winson & Newtony 7 Series, rozmiar 1 i 0 - główne moje pędzle na warsztacie. 1 standardowo do większych elementów, 0 do wykończeń.

A teraz omówię po kolei niektóre firmy. Zacznijmy od Winsonów :)









Winson & Newton Series 7 - Ech, od czego by tu zacząć.... Swoją przygodę z malowaniem modeli zaczynałem od pędzli MagPol. Mijały lata, a ja dalej malowałem MagPolami. W między czasie próbowałem różnych pędzli: Italeri, Cytadel, Army Painter, ale nigdzie nie mogłem znaleźć tych jedynych :D W dobie gdzie internet był już w każdym domu zacząłem przeglądać blogi, poradniki, ciągle wyszukując odpowiednich pędzli. Aż nagle natrafiłem na dziwną nazwę Winson & Newton. Malarze miniatur od razu zachwalali produkty tej firmy z linii Series 7. Długo się nie zastanawiając wyruszyłem na miasto w celu zakupu owych mistycznych pędzli. Kupiłem wtedy dwa rozmiary 0 i 1. Cena nie jest przychylna żadnemu portfelowi, ale sam ich wygląd i opakowanie świadczyły o profesjonalizmie. Testy przeszły rewelacyjnie. Brak odstających końcówek, sztywny szpic, trzymanie fasonu, myhhhh miodzio :D Od tego momentu te dwa pędzle górują na moim warsztacie.

A teraz już poważnie. Pędzle świetne. Naturalne włosie, ręcznie składane, rzadko można trafić na bubla (mimo tego słyszałem, że niektórym się trafiały). Wygląd jak najbardziej profesjonalny. Bardzo długa żywotność pędzli - swoje mam już ponad 1.5 roku i ani jednego odstającego włosia. Kropla wody wystarczy by postawić go na sztorc. Mile widziane dbanie o takie pędzle: wszelakie odżywki przedłużają jego żywotność. Jedyną wadą tych pędzli jest oczywiście cena i dostępność (choć z tym drugim nie było problemu w Łodzi). Koszty oscylują w granicach 30zł za sztukę. Swoje dwa egzemplarze kupiłem w sklepach plastycznych i właśnie w te miejsca trzeba uderzać jeżeli chcemy od ręki.
To tyle zachwytów nad moimi ulubionymi pędzlami, teraz przechodzimy dalej.











Mag-Pol - Polska firma, która robi pędzle 'na miarę naszych możliwości'. Oczywiście 'no offence', to jest też superlatyw, a nie tylko obelga. Są to pędzle od których zaczynałem swoją przygodę z malowaniem modeli. Jako dzieciak nie miałem wystarczających środków aby myśleć o czymś droższym/lepszym. Więc zostały mi ogólnie dostępne Mag-Pole. I dobrze. Są to dobre pędzle jak na swoją cene (cena=żywotność). Za ok 5.50zł mamy pędzel, który pociągnie nam góry miesiąc. Natomiast jego dużym plusem jest to, że nowy Mag-Pol jest ostry jak nóż co daje świetną możliwość do tworzenia freehandów, dobrym tego przykładem jest Karol Rudek, który na Hussarze 2013 opowiadał, że sam używa tych pędzli (choć zużywa je garściami xD ). Polecam przetestować tą firmę z racji tego że jest nie droga i nasza rodzima :) Osobiście korzystam tylko z rozmiaru 00.
Lewy Mag-Pol prawie nowy
Prawy Mag-Pol ok. 3 tyg użytkowania



Army Painter- Pędzle tej firmy to jest temat rzeka, a zależy od losowości pędzli. Jak wyżej wspomniałem, systematycznie używam tylko dwóch, ale to ze względu na to, że są do drybrushu. Ceny tych pędzli są porównywalne do cen pędzli Cytadel więc nie jest już tak strasznie tanio jak w przypadku Mag-Pola. Koszt waha się od 9zł do 25zł. Najdroższy Psycho (ten czarny na zdjęciu) totalnie mnie rozczarował i leży teraz i się kurzy na stojaku. Cały czas nie wiem co mi w tych pędzlach nie pasuje. Niektóre są dla mnie za długie, niektóre za miękkie. Ogólnie rzecz biorąc, możecie je na luzie przetestować w swoim warsztacie. Choć ja jak bym miał wydać 25zł za ten Psycho to wolał bym już dopłacić 5zł i kupić Winsona :P ale są też zwolennicy tych pędzli. Bardzo lubię firmę Army Painter, ale ich pędzle do mnie nie przemawiają. Co innego farby, ale to temat na inne Reveiw.









Italieri - Miałem przyjemność przetestować tylko jeden rodzaj i rozmiar pędzli tej firmy. Długo nie mogłem się przyzwyczaić do ich kształtu i ułożenia w dłoni. Przystosowywałem się do nich skokami zmieniając z pędzlami, które jak najbardziej mi pasowały. Po czym coś zaskoczyło i okazało się, że fajnie mi się nimi maluje :) Ładnie trzymają fason, zaczęły być wygodne i ogólnie milo :3 Po czym sklep modelarski w którym się kiedyś zaopatrywałem przestał je ściągać i tak mój kontakt z nimi został przykrócony. Cenowo coś koło 10zł i jest to pędzel, który z czystym sumieniem mogę polecić do już poważniejszej nauki malowania :) Sami zobaczycie jak przyjemnie trzyma się ten trójkątny kształt xD












Cytadel - Ech. I na tym chyba powinienem skończyć :D A mówiąc poważnie. Czemu taki moloch jak GW wydaje pod swoimi skrzydłami takie tandetne pędzle, które nie nadają się do niczego? Kurde, ich support dla malarzy powinien być większy. Mam tylko dwa pędzle Cytadel, A! i miałem jeszcze jeden do detali lecz na szczęście gdzieś się zgubił. Nie mam żadnych pozytywnych opinii na ich temat. Starter Brush, który dają do swoich zestawów farb nie nadaje się do malowani więc wykorzystuje go do mieszanie w aerografie :P Natomiast pędzel do drybrushu jest IMO za miękki (choć czasami używam, ale nie często). A cena jak to cena GW jest wygórowana jak za taki bubel (coś w przedziałce 10-20zł). Jak ktoś ma inne zdanie to proszę pisać, z chęcią posłucham. Na pewno nie powiększę swojej kolekcji pędzli tej firmy, to mają jak w banku :P







Duży prosty pędzel -  duży ławkowiec nie służy mi do malowania modeli, o nie :D Jest to swego rodzaju zmiotka na moim stole. Dobrze też pozbywa się kurzu z modeli nie naruszając przy tym farby. Ale jest też pędzlem więc musiałem go umieścić w moim przeglądzie :) Cena to parę złoty, do kupienia w każdym budowlanym. Oczywiście sztuczne włosie xD :)

















To tyle. Jak Wam się podobało? To pierwszy taki typu przegląd napisany przeze mnie więc wszelkie sugestie mile widziane :) No i piszcie jak macie jakieś specjalne życzenia do następnego review :P

Best regards
Herrkuba

1 komentarz:

  1. I'm glad that you like it :) My english sucks so much. Mybe one day I will translate on my own (or I will employ someone xD). I hope that, the tranlatation wasn't bad at all :P

    Best regards

    OdpowiedzUsuń